Rzeszowska Akcja Sportowa

logo rzeszowska akcja sportowa żółty

W 2012 r. w kilku kolegów m.in. Grzegorz Rela, Bartek Tyrakowski, Michał Piórkowski, Filip Chmielarz i Grzegorz Sowa, podjęliśmy ideę utworzenia wspólnego teamu MTB i ścigania się w imprezach rowerowych w jednolitych barwach SOWASPORT.PL. Przez 3 sezony nasz amatorski team rozwinął się na tyle że postanowiliśmy powołać do życia klub sportowy w pełnym tego słowa znaczeniu.

W dniu 11.10.2014 odbyło się zebranie założycielskie Klubu Sportowego „Rzeszowska Akcja Sportowa” a 14  stycznia 2015  klub został wpisany do ewidencji klubów sportowych Prezydenta Miasta Rzeszowa i uzyskał osobowość prawną.

Klub Sportowy

RZESZOWSKA AKCJA SPORTOWA

Irysowa 2, 35-604 Rzeszów

rach. bank. 09 1140 2004 0000 3502 7670 3417

 

Wiersz, który w pełni oddaje piękno kolarstwa górskiego autorstwa śp. Krzysztofa Karcza – naszego kolegi który był prekursorem idei ścigania się na rowerach górskich w Rzeszowie

  • BEYOND THE DARK
  • (The Loneliness of a Long-Distance Rider )
  • A night ride is like a date.
  • I fly up
  • breathing the moonlight
  • and down a hill
  • kissing the wind
  • thirsty lips.
  • With every little inch of singletrack
  • I feel more and more
  • addicted to speed.
  • All driving me thoughts
  • become refined to basic instincts
  • so even falling
  • I sense no pain.
  • Each pedal stroke
  • with each single heartbeat
  • dance over rocks
  • with a perfect harmony.
  • No turn is repeatable,
  • no mistake is forgiven,
  • no audible word of a prayer
  • is whispered…
  • Breathless,
  • I stop to face the stars.
  • The loudest sound I can hear
  • is my blood frantically pumping
  • through my head.
  • All everyday troubles and curses
  • got cleaned by sweat.
  • When tears evaporate,
  • leaving some salt traces on my cheeks,
  • I regain the power
  • to pass another bloody exam,
  • to sign another stupid contract
  • and to spend another day
  • looking for you…

Krzysiek  Karcz

Beyond the Dark

  • (Samotność długodystansowca)
  • Jazda nocą jest jak randka.
  • Unoszę się.
  • Oddycham światłem księżyca
  • i zjeżdżam w dół
  • spragnionymi ustami.
  • całując wiatr
  • Z każdym calem ścieżki
  • odczuwam coraz większe
  • uzależnienie od prędkości.
  • Wszystkie te myśli doprowadzają mnie
  • do podstawowych instynktów,
  • więc nawet upadając
  • nie czuje żadnego bólu.
  • Z każdym naciśnięciem pedału,
  • z każdym uderzeniem serca
  • tańczę po kamieniach
  • łącząc wszystko w doskonałą całość.
  • Każdy zakręt jest inny,
  • każdy błąd jest niewybaczalny
  • Bezdźwięczne słowa modlitwy są szeptem mego umysłu…
  • Bez tchu,
  • zatrzymuję się w obliczu gwiazd.
  • Najgłośniejszy dźwięk jaki słyszę
  • to moja krew szaleńczo
  • przepływająca przez skronie.
  • Wszystkie codzienne troski i przekleństwa
  • spływają z każdą kroplą potu.
  • Gdy łzy odparują, pozostawią tylko
  • ślady soli na moich policzkach,
  • odzyskuję moc
  • aby zaliczyć kolejny cholerny egzamin
  • aby podpisać kolejny głupi kontrakt
  • i aby spędzić następny dzień
  • szukając Ciebie…