Cyklokarpaty WIerchomla 10.06.2012
Sobotni wieczór przed maratonem w Wierchomli nie nastrajał mnie zbyt pozytywnie. Od rana padało i leje nadal, chłopaki z Laluś Squad pojechali na miejsce w sobotę i ślą tragiczne sms-y – deszcz, deszcz, deszcz, coraz mniej mi się chce ścigać, decyzje o wyjeździe zostawiam na niedzielny poranek.
Budzę się o 5 i czuję się fatalnie, a za oknem co? deszczyk, chyba nici z wyjazdu – sms do Gosi i do Pawła, czy chcą jechać,
zdecydowanie chcą, moja Ala także jest za, a więc jedziemy. Ok, mega mi się nie chce, ale w końcu zwlekam się z łoża. szybkie ogarnięcie i jedziemy.
na miejscu jesteśmy po 9 i odziwo nie pada. Zaczynam czuć się coraz lepiej, coraz wiecej znajomych twarzy – jest dobrze.
11 -start Mega, Giga, a o 11:30 Hobby.
podjazdy długie , ale nie strasznie strome, zjazdy takze długie, szybkie, podłoże dość przyczepne jak na takie opady, koleiny, mokre korzenie – czyli to co Kamikazze lubi najbardziej – rewelacja.
Podjazdy są tylko niewielkimi przeszkodami dzielącymi mnie od szybkiej jazdy w dół. Opony Geax Saguaro dają mi 100 % kontroli na tym podłożu. Tylko na jednym ze zjazdów troszke spieło mi poslady, bo jechalem go dosć szybko a okazało się, że na końcu jest stroma sekcja w wąwozie w którym zacząłem się niebezpiecznie rozpedzać i na domiar złego przede mną człowiek sprowadzający rower, głośne „droga!!! droga!!! ” i koleś usuwa sie na bok – dzięki, bo mogło być niebezpiecznie, tylko w tym miejscu geaxy nie dały rady i rozpędzały się mimo prób hamowania (inna sprawa ze 108 kg ciężko wyhamować) ufff udało się przejechać bez gleby.
Przyjeżdżam zmęczony ale max happy z dzisiejszej rywalizacji, na mecie jest juz Alicja która ukończyła dystans Hobby, Paweł (Mega) i Michał (Hobby) który złapał niestety gume ale wyścig ukończył, czekamy jeszcze na Gosię, która jedzie dystans Mega, Po przyjeździe Gośi czekamy na dekoracje, ale ceremonia rozdania medali opóźnia się, wiec wracamy, rozkminiając przez cała droge o dzisiejszych przeżyciach na trasie Maratonu.
Wyniki Teamu
- Alicja Sowa 4 m
- Małgorzata Budzyńska 2 m
- Michał Piórkowski 9 m
- Paweł Nowicki 17 m
- Grzegorz Sowa 17
W klasyfikacji drużynowej zajęliśmy 19 m z 928 p, a punktowali:
- Paweł Nowicki 325 p
- Grzegorz Sowa 279 p
- Małgorzata Budzyńska 182 p
- Michał Piórkowska 142 p