Cyklokarpaty Komańcza 4.08.2012
Do Komańczy wybralismy sie w sobote rano, tylko Gosia pojechała dzien wcześniej . Na miejsce przyjechalismy o 9:30, Super pogoda i zapach przeróżnych wypieków i potraw przygotowanych przez miejscowych organizatorów plus piękno otaczających gór – to wszystko zapowiadało wspaniały iwent.
Zapisy w biurze zawodów poszły bardzo sprawnie i już za chwilę byliśmy gotowi do rywalizacji.
Alicja, Michał i Filip wystartowali na dystansie Hobby, Gosia, Bartek i ja na Dystansie Mega.
Moje samopoczucie tego dnia było dobre pomimo nie przespanej nocy i chronicznego bólu w nogach
11 00 Go Go Go!!! Zaczęło się asfaltowym podjazdem za policją. Od początku jechało mi się dobrze, na najdłuższym podjeżdzie pod Chryszczatą dopadł mnie mały kryzysik i odpuściłem kilku osobową grupę w której jechałem, zabrakło mi też picia, ponieważ obliczyłem sobie że zatankuje na pierwszym bufecie, niestety bufet był ustawiony na zjezdzie i nie zatrzymałem się na nim. Na szczęscie jakoś dotarłem do drugiego bufetu gdzie zalałem bidony izotonikiem i pomknąłem w las. Stąd zaczął się teren jaki uwielbiam – krótkie strome hopki i zjazdyw tym jeden o długości kilkunastu kilometrów na którym dogoniłem grupkę która wczesniej mi uciekła. Do mety dojechałem szczęśliwy i spełniony, dzięki wspaniałej trasie i dobrej sportowej rywalizacji stwierdziłem – z reszta jak co rok – że to najlepszy maraton w całym cyklu, chociaż jak za rok w Koninkach dopisze ładna pogoda, to kto wie może właśnie Koninki wygraja w moim osobistym rankingu.
Przejechanie dystansu mega 50 km zajęło mi 2 godz i 50 min i poch łonęło 3800 kkalorii
Alicja wygrała dystans Hobby czym przypieczętowała wygraną w całym cyklu w kat. HK3
Wyniki team’u
- Gosia Budzyńska 2 m
- Alicja Muszyńska Sowa 1 m
- Michał Piórkowski 7 m
- Bartek Tyrakowski 36 m
- Paweł Nowicki 9 m
- Grzegorz Sowa 13 m
Do klasyfikacji drużynowej punktowali:
- Paweł Nowicki 346 p
- Grzegorz Sowa 335 p
- Bartek Tyrakowski 282 p
- Gosia Budzyńska 262 p