V XC KRUK CUP

Mieczysław Fogg śpiewał tak

To ostatnia niedziela,
Więc nie żałuj jej dla mnie,
Spojrzyj czule dziś na mnie
Ostatni raz”

Ona to XCO – najbardziej przeze mnie ulubiona z dyscyplin kolarskich – Cross Country. Rozgrywana na technicznej trasie o kilku krótkich okrążeniach. Niestety to już na pewno ostatni wyścig w tym sezonie, Cieszy fakt, iż ten ostatni ścig miał miejsce właśnie w Janowie Lubelskim na Kruczku, ponieważ ekipa z Bike Club Janów Lubelski  zawsze wkłada dużo pracy i serca w przygotowanie tych zawodów. Trudności ze zorganizowaniem były tym większe, ponieważ do końca nie wiadomo było czy się odbędą z przyczyn wiadomych (covid). Trasa bardzo fajnie położona w znanej miejscówce Uroczysko Kruczek, gdzie dużo zakrętów, hopek, korzeni trochę piasku. Te same naturalne przeszkody stanowiły wyzwanie, a koledzy z Janowskiego Bike Clubu zadali sobie jeszcze trud i zbudowali z palet, desek i opon sztuczne przeszkody, które dodawały pikanterii całej rywalizacji.

Trasę zaliczam do moich „top 5 XC”. Zawodnicy mieli do pokonania 7 okrążeń, każde po 3 km. 11:00 start! Początek mocno rozpoczął Kamil Różalski (Bike Boys) Lublin, po pierwszym okrążeniu uformowała się z przodu czwórka zawodników: Kamil, Adrian Torba (KK Jeżowe), Kuba Kosiński (RAK Axel Sport) i Grzegorz Sowa (Ja 😉

Na 3 okrążeniu odpada Kuba i uciekamy we trzech. Na szóstej rundzie Kamil lekko zostaje z tyłu, z przodu ciśnie Adrian a ja utrzymuje sie za nim. Na 7 rundzie narzuca bardzo mocne tempo i wygrywa cały wyścig open, ja przyjeżdżam drugi, a trzeci kończy Kamil Różalski. W kategori M3 jestem pierwszy.

Wrażenia z zawodów bardziej niż super pozytywne, na koniec pyszny bigos i napoje izotoniczne każdego rodzaju 🙂 . Ekipa Bike Club Janów Lubelski jeszcze raz wielkie dzięki. Za rok będziemy na bank.

Podziękowania także dla Pawła Bartkiewicza i ekipy RAK Axel Sport za transport i wyborne towarzystwo.

Mr Fogg śpiewał jeszcze:

To ostatnia niedziela,
Moje sny wymarzone,
Szczęście tak upragnione
Skończyło się.„

V_XC_Kruk_Cup_-_wyniki (1) (1)(1)

za foto dziękujemy Robert Radzik – Fotografia

więcej foto z tutaj