MTB Boguchwała 2014

Wyścig sezonu czyli MTB BOGUCHWAŁA 4 był dla mnie oczekiwanym wydarzeniem ze względu na znajomych ludzi zaangażowanych w organizacje i pobliskie tereny, których w ogóle nie znałem, ale wiedziałem że świetnie nadają się na trasę wyścigu MTB. Na tyle ile mogliśmy, ja i Andrzej Miłek udzieliliśmy się w oznaczeniu i uprzątnięciu trasy, czyli specjalnego odcinka pod nazwą „os Kamikadze”  był to jeden z wielu fajnych zjazdów na którym można było dużo stracić lub nadrobić w zależności od umiejętności technicznych.

Z naszego temu stawili się prawie wszyscy, ale ku mojemu zaskoczeniu przyjechali prawie wszyscy zawodnicy, którzy w Cyklokarpatach zajmują czołowe lokaty w swoich kategoriach, m.in. ekipy : JSC, MTB MOSIR DUKLA, PSK OLIMPIONIK, KS STRZYŻÓW MTB TEAM, EREM SPORT PRZEMYŚL, FILBIKE TEAM, MILLENIUM PIASECO TEAM, TROLL TEAM, MAXI SPORT RZESZÓW, CHMIELOWE ŁANY, GRUPA BANKIETOWA. W dobrych humorach przygotowywaliśmy się do startu by o 11 wyruszyć na wymagającą 40 km trasę z 1000m przewyższenia. Pierwsze 4 km płaskiego po asfalcie pozwoliło rozkręcić serducho potem 3 km mocnego podjazdu rozciągnęło czołówkę. Ja po tym podjeździe w okolicach 15 m open. Potem jeszcze 7 wzniesień i zjazdy na których próbowałem jechać szybko, co zemściło się na śliskim gliniasto piaszczystym łuku gdzie spotkałem się z gleba tak szybo że nie zdążyłem zareagować, ale nic mi się stało i po szybkiej ewakuacji pomknąłem dalej, chyba w tym samym miejscu przyziemienie miał Janusz Łodej, który niestety złamał kierownicę, co wykluczyło go z dalszej jazdy. Jechałem na 9 pozycji open i chyba 4 w kategorii, na 17 km był wjazd do lasu na stromy podjazd, który rozgałęział się w 2 strony, pamiętałem z objazdu trasy że trzeba jechać w prawo, ale prawdopodobnie jakis tubylec przewiesił pierwszą taśmę  z prawej na lewa stronę i zawodnicy przede mną Sławek Dziwisz, Krzysiek Gierczak pojechali w lewo a ja widząc taśmę pomknąłem za nimi, po 200m zorientowałem się ze to nie tu, zawróciłem i znalazłem prawidłową drogę, potem chyba na 35 km nieopatrznie źle odczytałem napis na asfalcie „zakrety” i zamiast kontynuować zjazd asfaltem zawinąłem w lewo wjeżdżając 300 m w dół w drogę leśną, wracając widziałem jak zawodnicy z dalszych pozycji przemykają. W tym momencie wynik nie był już dla mnie ważny, może za bardzo chciałem, może za bardzo koncentrowałem się na kręceniu i jechaniu na max swych możliwości a za mało się rozglądałem, tak czy siak Noga super kręciła, a lasy miedzy Niechobrzem a Czudcem są super do uprawiania MTB. Na metę wjechałem na 18 pozycji open i 5 w kategorii z czasem 1:58.

Andrzej Miłek na swoim terenie pojechał super wyścig zajmując 2 miejsce,skubany na zjazdach był nie do przejścia, Zbyszek Gorczyca przyjechał 3 w tej samej kategori M4. Krysia Miłek druga w K4. Alicja Muszyńska Sowa wygrała swoją kategorie i była druga Open przegrywając z Ewą Ruszałą z Troll Team’u. Jednak na metę wjechała zdenerwowana, okazało się że na jednym z podjazdów zaklinował się łańcuch w jej rowerze i chciała się zatrzymać żeby usunąc usterke, pech chciał ze akurat w tym samym momencie jakiś facet ( kibic czy fotograf) chciał jej chyba pomóc i ją mocno pchnął, Ala spadła z roweru i pedałko rowaliło jej goleń – także dla wszystkich obserwujących i kibicujących taka sentencja „nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu” – kibicujcie, krzyczcie, drzyjcie się, ale raczki trzymajcie przy sobie.

Ogranizatorom z SST Lubcza należą się podziękowania za super wyżerkę po wyścigu, za nagrody finansowe za pierwsze 3 miejsca w poszczególnych kategoriach, nagrody rzeczowe losowane wśród wszystkich uczestników i świetna atmosferę, która od zawsze towarzyszy tej imprezie. Do zobaczenia na MTB Boguchwała 2015.

Wyniki

 

 

Privacy Preference Center